Osoby korzystające z Google AddUrl zdążyły się już przyzwyczaić do limitu 50 adresów na tydzień w narzędziu dostępnym pod adresem google.pl/addurl. Tak naprawdę ten limit był większy i można było osiągnąć nawet nieco większy limit adresów na tydzień, ale to wszystko już przeszłość.
Do czego używać narzędzia Google Addurl? Na przykład do indeksowania zdobytych linków – jest to metoda dająca 100% efektu – nie indeksowane są jedynie te adresy, których Google nie chce w swoim indeksie i nie ma żadnych szans na ich indeksację. Niestety, formularz zgłaszania stron w narzędziu AddUrl zabezpieczony jest ReCaptcha NoCaptcha, co nieco utrudnia zgłaszanie, szczególnie gdy wyskakują obrazki do klikania.
Wracając do zmian limitów, od kilku dni można zauważyć zmianę limitów w tym narzędziu – obecnie zauważalny limit to 10 adresów dziennie. Czy jest to tylko tymczasowa zmiana? A może wprowadzona już na stałe? Pożyjemy, zobaczymy. Tak czy inaczej limit tygodniowy nie bardzo ulega zmianie.
Jak omijać limity i ReCaptcha NoCaptcha?
Bardzo łatwo, za pomocą serwisu dostępnego na stronie http://addurl.i4a.pl !
Zmiana wpłynie na cenę usługi?
Na razie ceny bez zmian.
Mi od kilku dni nie przyjmuje żadnego URL (manualnie w google) choć nie dodawałem żadnego na przestrzeni miesięcy. Czyżby koniec?
Raczej nie koniec, nie tak dawno przecież Google wprowadził widget w wynikach wyszukiwania: https://www.google.pl/search?q=google addurl.
Czy przez 3 miesiące coś się zmieniło w kwestii limitów? Jak łatwo się domyślić, nie jestem w temacie, a chciałbym wiedzieć, jak wyglądają realia.
Nadal bot natychmiastowo nie indeksuje strony.