Zadowolony zlecający, zadowolony copywriter, zadowolony właściciel giełdy tekstów – tak to powinno wyglądać. Czy jest jakiś środek, do osiągnięcia celu?
Zadowolenie dwóch stron transakcji jest wyzwaniem, ale celem do osiągnięcia. Przy trzech stronach może być już trudniej. Widać to dobrze na przykładzie platform do zamawiania i pisania tekstów. Obecnie mamy na rynku dwie wiodące tego typu platformy:
Niestety, na obu z nich wciąż słychać głosy niezadowolonych… copywriterów. Zlecający teksty jak i właściciele platform wyglądają raczej na zadowolonych. Czy jest jakiś problem po stronie platform, czy to raczej problem w copywriterach?
Na co narzekają Copywriterzy
Niskie stawki. Oczywiście niska stawka, to pojęcie względne. Musi tu być zachowana równowaga: platforma musi zarobić, zlecającemu musi się opłacać, copywriterowi też. Nie ma innej opcji. Na niskie zarobki narzekają wszyscy: nauczyciele, kierowcy i wszystkie chyba związki zawodowe. Dlaczego nie Copywriterzy? Tu jedyny sposób podniesienie stawek to „strajk”. Gdy nie będzie komu pisać, to stawki zostaną podniesione. Ale musiałby to być strajk generalny.
Zbyt wysokie wymagania do tekstów w ustalonej stawce. Tu robi się poważnie i jest to poważny, rażący problem. Dość często pojawiają się ogłoszenia z wieloma wymaganiami, prośby o wysoką jakość merytoryczną, o chwytliwe tytułu – a stawki śmieszne – „preclowe”. Sprawę można łatwo rozwiązać: lepiej opisać zlecającemu co może otrzymać za daną cenę. Idealnie, gdyby każde dodawane zlecenie było moderowane, ale jeśli to zbyt duże obciążenie, to wystarczy zamieścić przycisk „zgłoś”, z którego mogliby skorzystać Copywriterzy w razie zbyt wysokich wymagań do stawki.
Łatwa możliwość odrzucenia napisanego tekstu. Zlecający bardzo łatwo może odrzucić napisany tekst, Copywriter nie za bardzo ma możliwość odwołania się od takiej decyzji zlecającego. Copywriter powinien mieć możliwość reklamowania odrzucenia tekstu, a administracja platformy powinna mieć możliwość zdecydowania, czy tekst spełnia wymagania, czy nie – oczywiście w przypadku pozytywnego rozpatrzenia na rzecz Copywritera obciążane byłoby konto zlecającego.
Na co narzekają Zlecający?
Czasem narzekają na zbyt długi czas oczekiwania na teksty, ale może to być sprawa błędnie ustalonych przez nich stawek, czy egzotycznej tematyki, ewentualnie czasu urlopowego – Copywriter też musi odpocząć od klepania po klawiaturze 🙂
Czy wiesz, że już za niedługo będzie można korzystać z przyśpieszonego pisania tekstów? O nowym edytorze pisałem w tych wpisach:
- CopyLeniuch – edytor dla leniwych SeoCopywriterów
- Półautomatyczny Copywriter – testy edytora na giełdzie GoodContent
- Nowy edytor copywritera w akcji [WIDEO]
- Z Tym Edytorem Napiszesz Tekst Nawet 10x Szybciej!
- Półautomatyczny Copywriter na giełdzie TextBookers
1 Response
[…] Problemy giełd tekstów […]