We wtorek, 18 listopada 2025 roku, użytkownicy na całym świecie zauważyli, że internet działa w sposób przerywany: jedne strony otwierają się przez kilka minut, po czym nagle znikają, a inne w ogóle nie odpowiadają. Powodem jest poważna awaria infrastruktury Cloudflare, firmy obsługującej ogromną część globalnego ruchu sieciowego.
Kogo dotyczy problem?
- Platformy AI – m.in. ChatGPT, Perplexity czy Claude odnotowały przerwy w działaniu.
- Serwisy społecznościowe – X (dawniej Twitter) praktycznie zamarł na kilka godzin.
- Popularne aplikacje i strony – Spotify, Canva, a także liczne portale informacyjne i serwisy biznesowe były niedostępne lub działały tylko fragmentarycznie.
Charakter awarii
Użytkownicy zgłaszają, że strony działają przez kilka minut, po czym pojawiają się błędy 500 lub komunikaty o niedostępności serwera. Cloudflare potwierdziło problem na swojej stronie statusowej, wskazując na globalne zakłócenia w sieci i awarie dashboardu oraz API. Firma zapewnia, że pracuje nad pełnym przywróceniem usług.
Skala i konsekwencje
- Awaria rozpoczęła się około godziny 12:00 UTC i szybko objęła datacentra w Ameryce Północnej, Europie, Azji i Ameryce Łacińskiej.
- W serwisach monitorujących, takich jak Downdetector, liczba zgłoszeń problemów z dostępem do stron internetowych gwałtownie wzrosła.
- Internauci żartują, że „90% internetu jest bezużyteczne„, a inni mówią wprost: „połowa internetu nie działa„.
Co dalej?
Cloudflare informuje, że część usług zaczyna się już stopniowo odzyskiwać, ale użytkownicy mogą nadal doświadczać podwyższonych wskaźników błędów. Firma prowadzi działania naprawcze i zapowiada kolejne aktualizacje.
Dzisiejsza awaria Cloudflare pokazuje, jak bardzo współczesny internet jest uzależniony od kilku kluczowych dostawców infrastruktury. Gdy jeden z nich „ma czkawkę”, skutki odczuwają miliony użytkowników – od serwisów AI po zwykłe portale informacyjne.

Komentarze