Masowe sprawdzanie zindeksowania automatem za 32 zł netto? Czemu nie. Zobaczmy jak działa programik do sprawdzania zindeksowania w wyszukiwarce Google.
Program plagiator oprócz funkcji sprawdzania unikalności tekstów ma również opcję sprawdzania zindeksowania w wyszukiwarce Google. I na tę właśnie dodatkową funkcję zwrócimy uwagę.
Program można ściągnąć za darmo i sprawdzić jego możliwości w biednej wersji demo. W tym przypadku za jednym uruchomieniem sprawdzić można kilka adresów – to niewiele, ale ma pokazać czy faktycznie program precyzyjnie sprawdza zindeksowanie w Google.
W prostym programie wybieramy zakładkę „Zaindeksowanie”:
Teraz wystarczy wybrać plik lub pliki z adresami URL do sprawdzenia. Wskazuję dwa przykładowe pliki:
Po kilku chwilach mamy wynik:
Oczywiście dostępny jest eksport, który w przypadku sprawdzania zindeksowania z kilku plików wygląda tak:
Jak widać system nie myli się ze wskazaniem adresów zindeksowanych (1 w kolumnie zindeksowania) i niezindeksowanych (0 w kolumnie zindeksowania).
Captcha
Wszystko byłoby pięknie, ale wiadomo że Google musi się bronić przed automatycznymi odpytaniami, stąd po jakimś czasie użytkowania naszym oczom ukazuje się takie okienko:
Niestety rozwiązanie Recaptcha NoCaptcha wymaga dodatkowych nakładów – konieczność załadowania konta w serwisie anticaptcha lub bezpośrednio w programie Plagiator. Kupując Plagiator otrzymujesz na start 100 kredyt na 100 rozwiązań NoCaptcha.
Jakie są później koszta? Poniżej obrazowo pomijając szczegóły wygląda to tak:
Skąd się bierze taki koszt? Wyszukiwarka żąda rozwiązania zabezpieczeń raz na około 25 sprawdzanych adresów. Stąd można sobie w przybliżeniu wyliczyć sumę kosztów.
Przykładowo ładując 1000 Captcha w Plagiator (35 zł netto) możesz sprawdzić 25 tysięcy adresów. (ta ilość może się oczywiście zmienić w wyszukiwarce, taki stan rzeczy jest w momencie pisania tego tekstu). A to daje 1,4 zł na 1000 URL. W anticaptcha w zależności od kursu dolara koszt może zejść sporo poniżej złotówki.
Podsumowanie
Odpytywanie wyszukiwarki Google wiąże się z dodatkowymi kosztami ponoszonymi na zakup proxy lub/i konieczność korzystania z serwisów typu anticaptcha. W programie Plagiator mamy możliwość sprawdzania zindeksowania list URL z pominięciem proxy, jednak w takim przypadku konieczne jest stosowanie anticaptcha.
Plagiator na ten moment radzi sobie bezbłędnie z rozpoznaniem, czy adres URL znajduje się w wynikach wyszukiwania, czy nie.
Komentarze