To normalne
Google od dawna straszy tych, którzy korzystają z systemów wymiany linków (SWL). Czy należy brać na serio takie pogróżki? Oczywiście, że nie bardzo, wystarczy popatrzeć na aktualizację zamieszczoną na oficjalnym blogu Google:
Aktualizacja: można by pomyśleć, że skoro SWLe przekazujące PageRank wychodzą poza zasady Google, to wykupując na przykład rotacyjne linki i zgłaszając raport spamu można zaszkodzić konkurencji. Ponieważ jednak bierzemy większą ilość sygnałów pod uwagę, takie działanie na niekorzyść innych webmasterów jest skuteczne wyłącznie w teorii.
http://googlepolska.blogspot.com/2008/11/jak-google-postrzega-linkowanie.html
Tym samym Google pisze, że dopiero po większej ilości zgłoszonego spamu podejmuje działania. Już to widzę, jak ludzie masowo zgłaszają spam, bez przesady.
Oczywiście większa ilość sygnałów w tym przypadku nie oznacza tylko i wyłącznie dużej ilości zgłoszonego spamu. Ciężko się domyślić o co tu może chodzić. Wygląda to na jedną wielką ściemę. Prawdopodobnie chodzi tutaj o reputację strony, ale zbyt łatwo byłoby zniszczyć młode strony.
Osobiście nie sądzę, żeby google karało za SWL-e. Wtedy nic tylko puścić SWL-a konkurencji 😀
Dokładnie tak, to w sumie podstawowy argument o którym nie wspomniałem 🙂
No ale za umieszczanie SWLa na swojej stronie, kara jak najbardziej może być, nie jest to trudne do wykrycia, zwłaszcza jeśli linki są rotacyjne…
Tak tylko że na stronie konkurencji raczej ciężko umieścić swla. Więc konkurencji teoretycznie zaszkodzić się nie da.
Generalnie swle zaszkodzić nie mogą, co najwyżej mogą nie pomóc 😉
Niby tak, ale coraz mniej osób dopala pozycjonowaną stronę SWL-em, raczej jednak zaplecza, katalogi itp. Więc coraz więcej osób podchodzi do tego z dystansem.
I chyba tak jest lepiej i bezpieczniej.
A teraz jak to jest z swl-ami ? po pingwinach , pandach i innych zwierzakach ?
Wszędzie grzmi o SWLach 🙂
SWle byly są i będą skuteczne, pod warunkiem umiejętnego ich używania.